Wtorek, 30 Kwietnia, 2024

Janikowski przeprosił Ziółkowskiego i trenera! Tłumaczy się ze swoich słów

Fot. KSW/YouTube
Opublikowane 6 kwietnia 2024, 11:21
przez Przemek Krautz
3
0
Brak komentarzy

Damian Janikowski musiał przeprosić za wywołanie zamieszania w ostatnim czasie. Przyznał, że popełnił błąd, ujawniając informacje z sali treningowej.

W ostatnim wywiadzie dla Klatka po klatce zawodnik KSW wyznał, że Marian Ziółkowski został znokautowany podczas przygotowań do jednej z walk. Stwierdził, że były mistrz wagi lekkiej nie może trenować na zbyt dużym obciążeniu, gdyż kończy się to urazami:

– Marian też jest taki, szczerze powiem, że jak się go przydusi na tych treningach za mocno, to może łapać te kontuzje. To, co właśnie było przed walką z Parnassem. Tam naprawdę chcieli go dobrze przygotować. Dostał trochę większe obciążenia, inne sparingi, innych sparingpartnerów i się okazało, że Marian delikatne ma trochę te ciało. On musi trochę tak bardziej trenować mądrze ale nie z gośćmi, którzy chcą go na sparingu zabić. A wtedy do Parnasse’a było to trochę potrzebne, bo wiadomo, że się bije gość niemiłosiernie mocno.

– Krzysiek Gutowski robił wszystko, żeby naprawdę dobrzy sparingpartnerzy przychodzili, dobrzy stójkowicze. Wyjeżdżali przecież do innych klubów. Wiesz, zapaśnicy. Już nawet nie pamiętam w jakim klubie, to nawet wiem, że na coś mu tam się zwróciło uwagę, bo też został znokautowany gdzieś na którymś sparingu. Wiadomo, tam gdzieś później dogniatali go zapaśniczo i w ogóle, plus treningi motoryczno-siłowe i się okazało, że to ciało zaczęło nie wytrzymywać tych obciążeń.

Finalnie jednak Janikowski musiał wytłumaczyć się ze swoich słów. W komentarzu pod wpisem na Facebooku wyjaśnił, że tak naprawdę Ziółkowski nie został znokautowany, co też potwierdził sam zawodnik.

Odpowiedział również na krytykę, gdyż wiele osób przypomniało, że nawet gdyby doszło do nokautu, to takie sprawy powinny zostać wyłącznie na sali treningowej. Janikowski przeprosił więc zarówno kolegę z klubu, jak i trenera:

– Marian nie został znokautowany przed galą na Narodowym. To były całkiem inne przygotowania, bo rozchodziło się o zdrowiu i bezpieczeństwie, że nie zakłada kasku na sparingi. I rzeczywiście palnąłem słowo nokaut, a go nie było, tylko mocny strzał i zamroczenie. Co do przygotowań do walki na Narodowym Marian dostał mega obciążenie i solidne przygotowania do walki z Parnasse. Rzeczywiście noga została uszkodzona, co bardzo boleśnie i mocno wyszło na rozgrzewce w dniu walki. Ps. Tak, to prawda, nie wynosi się z sali info. Przeprosiłem Mariana, trenera, mój błąd.

Podoba Ci się ten artykuł?

Zostaw ocenę
3
0
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

WIDEO